Wierzę w Jeże


Autor: magrat
24 maja 2004, 23:36

              Moja dzienna dawka obcowania z internetem wynosi jakieś 20min. Tylko, żeby było śmieszniej jest ona podzielona na jeszcze mniejsze fragmenty czasowe wynoszące minut 4 - słownie c z t e r y. Cudownego urządzenia dopadam jeno w chwilach, gdy brat mój wraz ze znajomym (który to pomaga przy pracach nad routerem) wychodzą na szluga. Ciężko jest w takich warunkach napisać coś sensownego, w sumie ciężko jest napisać cokolwiek. Właśnie udało mi się drogą rzeczowej presfazji wybłagać pół godzinki blogowania...
             Czy wiecie, że tylko około 5% naszego społeczeństwa rozumie humor absurdalny? Mój poziom absurdu czasem przekracza zdolności rozumienia, niektórych osób, dlatego też staram się nie katować nim wszystkich znanych mi jednostek. W końcu nie wszyscy z nich mieszczą się w tej niewielkiej gromadce dziwaków oglądających Pythony, Halamy czy czytających Pratchetta. Na szczęście jest takich paru (w tym mój braciszek rodzony), którzy nadają na tych samych falach, dzięki czemu nie czuję się aż tak zdziwaczała i wyalienowana. Pozwolę sobie zatem poczęstować Was małą dawką pure nonsensu i przedstawić kilka fundamentalnych doktryn nowej religii jaką wraz z meine bruderem - Najwyższym Kapłanem (metr 81) stworzyliśmy. Nie jest ona zbyt orginalna, ale za to może być ciekawą alternatywą, dla wielu ludzi, którzy poszukują prawdziwego sensu. Dla tych, którzy mają dość kościelnych afer, dość nepotyzmu, nikolaizmu i mieszania się Kościoła w sprawy polityczne.
           Od niedawna z dużym powodzeniem (czym muszę się z dumą pochwalić) werbujemy nowych członków do naszej sekty, która nosi roboczą nazwę - SEKTY JEŻA (tadaam). Aby zostać wyznawcą Jeża należy przestrzegać kilku prostych zasad:

- Nie będziesz miał Jeży cudzych przede mną
- Nie pożądaj Jeża bliźniego swego, ni żadnego Jeża, który jego jest
- Pamietaj, aby Jeż Święty święcić
- Szanuj Jeża swego jak siebie samego
- Niecudzojeż

itp. itd...

            Myślę, że dogmaty są w miarę przejrzyste, jasne, a ich przestrzeganie nie powinno sprawić nikomu zbyt wiele problemów. Dlatego też spodziewam się sporego zainteresowania tym ciekawym i jakże nowatorskim nurtem religijnym. Na zachętę dodam, że na nadchodzące lato planowana jest krucjata (kwestia miejsca takowej jeszcze podlega dyskusji), w trakcie której będziemy nawracać innowierców, oraz robic to, co zwykle robi się podczas takich przedsięwzięć - ogniska integracyjne, palenie heretyków, kiełbaski, wieczorki zapoznawcze, oraz RPG - (czyli Rabować Palic Gwałcić), sprawdzanie wyporności podejrzanych o brak kontaktu z czarami i wiele innych atrakcji. Kulminacyjnym punktem będzie oczywiście spotkanie z samy Bogiem Jeżem (w tym celu należy spożyć specialną zupkę grzybową, małe różowe dropsy i inne substancje o nielegalnym charakterze).
           Zgłoszenia do członkostwa (wraz ze zdjęciem i rozmiarem buta) przyjmuję w środy i piątki od 15.00 do 17.00. Mile widziane będą również drobne kwoty pieniężne wpłacane (zupełnie DOBROWOLNE oczywiście), na potrzeby organizacyjno-administracyjne (ma się rozumieć).

I pamiętajcie - Jeż jest w każdym z Was. Odkryjcie swoją drugą naturę.

Do widzenia Bracia i Siostry i niech Jeż będzie z Wami.

                                        - Najwyższa Kapłanka Siostra Magrat
 
 
P.S. W następnym odcinku - NIEDOWIARY - relacje ludzi, którzy twierdzą, że widzieli Jeża. Oraz Akcja - Przygarnij Jeża, kontynuacja akcji Jeż Dla Mas.  
 

25 maja 2004
-> Łubin zwany Tusią - Z Hiszpańską Inkwizycją to ja jestem na TY, bo pochwaliłam kiedyś ich piękne czerwone uniformy - są mi bezgranicznie oddani ;) -> Myje-Gary - Moja droga, rycerz NI to moja druga natura (albo któraś z kolei) ileż to ja ludzi wysłałam już do wędrownej handlarki żywopłotami... :> (Jeżu malusieńki - dobre, dobre.. ;) )
Myje-Gary
25 maja 2004
Świetny pomysł! Kochajmy kolce i kaktusy,dumnie śpiewajmy hymn pt :Jeżu malusieńki,wbijajmy sobie kasztany do dupy i siadajmy na krzesłach do góry nogami. Magrat a może chcesz zostać rycerzem NI? tylko Ni- bardziej nosowo =)P
łubin(niekiedy zwany tusiai)
25 maja 2004
„Hiszpańska inkwizycja” was zniszczy ;-p
Asioł
25 maja 2004
no dobra... niech już tak będzie.... Powiadam zatem: \"Wierzę w jeże\"
25 maja 2004
P.S -> O Twoich urodzinach powiadasz... oj działo się - najlepiej opisało by to jedno ze zdjęć :> - Z taką małą cenzurą i czarnym prostokątem w miejscu twarzy :>
25 maja 2004
-> Siostra Asioł - ZA PÓŹNO na odwrót, już jesteś na liście (kiedyś dałaś się zindoktrynować :>) Muahaha hah! -> DonMario - Jeśli szczerze żałujesz i powróciłeś na dobrą drogę, to Jeż Ci wybaczy. Wielki Jeż jest miłosierny. (ja trochę mniej, ale pomyślimy nad tą przychylnością) ;)
25 maja 2004
To pewnie troche dziwne , ale miałem kiedyś takie tendencje,żeby na każdego napotkanego jeża(a było ich troche wieczorem,kiedy wracałem z piwa)nasikać.Robiłem to konsekwentnie,jakoś tak sprawiało mi radość.Dziś widze, że było to świętokractwo ,pfuu jeżokractwo.Czy wobec tego takie postępowanie dyskwalifikuje mnie ,jako kandydata do przystąpienia do SEKTY JEŻA???Czy jesli zmienie postępowanie będe mógł jednak liczyć na przychylność Najwyższej Kapłanki Magrat??
Asioł
25 maja 2004
a łe.... myślałam, że napiszesz coś o mich zajebistych urodzinach ;p . Ja się do sekty nie zapiszę, bo sie inSEKTów boję ;p

Dodaj komentarz