-prawy foka szot luz, lewy foka szot wybieraj!...
08 września 2004, 23:46
Dokonałam tego! W dzień odbioru upragnionego prawka dostałam również zadanie bojowe - odebrać samochód spod dworca PKS i przyprowadzić go na parking pod blokiem. Pewnie powiecie pfi!, czy coś w ten deseń... Ale moi drodzy powiem Wam JEDNO - Wrocław to zupełnie inne miasto z perspektywy nieopierzonego kierowcy i zdecydowanie mniej przyjazne. Samochód nasz prowadziłam właściwie po raz pierwszy, oczy miałam rozbiegane, wypatrując znakazów, nakazów i stopów, a każde z nich sprawiało wrażenie jakby chciało biec w inną stronę. Adrenalina osiągała poziom krytyczny i niemal wylewała mi się uszami, no ale udało się i zrobiłam to SAMA! Jestem z siebie dumna, choć nie jest to może tak doniosłe i odważne przedsięwzięcie jak to, jakiego ma zamiar podjąć się jeden z artystów sceny szantowej. Prawdę powiedziawszy to moje dokonanie blednie zupełnie i wydaje się czymś tak niesamowitym i emocjonującym jak jazda Komunikacją Miejską bez biletu (znana w kregu znajomych jako - "jazda z adrenaliną"). Niejaki Roman Roczeń, żeglarz amator, kochający ten sport (co doskonale, jako fanka tego rodzaju aktywności, jestem w stanie zrozumieć) postanowił przepłynąć Ocean Atlantycki zupełnie sam, na kilkunastrometrowej łodzi żaglowej. Nie byłoby może w tym nic heroicznego i nadzwyczajnego, gdyby nie to, że pan Roczeń jest NIEWIDOMY. Myślę, że nie zrobiłoby to na mnie większego wrażenia nawet wtedy, gdybym nie miała za sobą żeglarskich początków za sterem na Mazurach...
Dodaj komentarz