Ezoteryczny Wrocław


Autor: magrat
07 maja 2004, 13:50

            Na wczorajszym, juwenaliowym koncercie Pidżamy Porno było krótko mówiąc w cyce (jakby to określił znajomy Asioła). Było tak nawet pomimo nieustających, rzęsistych potoków deszczu i ogomnego błotnego jeziora wytworzonego w standardowym miejscu - czyli tuż przy scenie. Błotko tak pięknie i malowniczo przyozdabiało spodnie i buty (a u co bardziej aktywnych nawet twarze) wszystkich uczestników imprezy. Iście woodstockowa atmosfera. Dzięki temu byliśmy potem rozpoznawalni "na mieście", jako Ci Co TAM Byli - czemu towarzyszyło poczucie dumy pozostające jednak w konflikcie z zakłopotaniem, spowodowanym katastrofalnym staniem odzienia. Sytuacja ta stworzyła jednak rodzaj więzi miądzy Nami, MŁODYMI, STUDENTAMI. W końcu poczułam, że tak naprawdę przynależę do jakiejś wspólnoty - i nie intelektualnej, mentalnej, czy światopoglądowej - ale do równie silnej Wspólnoty Ludzi Ze Spodniami Powalanymi Błotem, Ludzi, Którzy TAM Byli!.
            Po końcowym występie Piersi, tudzież Biustu impreza przeniosła się do tramwaju, gdzie nasza wesoła studencka gawiedź radośnie wyśpiewywała Repertuar Utworów Znanych - od hymnu unijnego, poprzez "Kolorowe Kredki", Kultowego Baranka i "Fantazję" aż po "Panie szofer gazu" (piosenka znana, jak widać nie tylko przez stałych bywalców wiejskich wesel).
          Nie obyło się też bez rozhuśtywania tego popularnego - niebieskiego - wrocławskiego - środka lokomocji, poprzez rytmiczne podskoki (nie koniecznie do taktu). Pan motorniczy wykazał się anielską wręcz cierpliwoscią i nie poprosił nas, abyśmy grzecznie spier... z jego pojazdu (a jednocześnie - nie można o tym zapominać - miejsca pracy) i dalej wesoło uderzali już z buta.

       - tu chciałabym oficjalnie i gorąco pozdrowić motorniczego z nocnej zmiany tramwaju linii 17 -  i niech wszystkie szyny będą dla pana proste.

        Taa... - jakby to powiedział Konti - inteligencja się bawi.

P.S. Wiadomość z ostatniej chwili - właśnie się dowiedziałam, że zastrzelili Waldemara Milewicza - cholera...
P.S. 2 Po tej wiadomości i notce Sanga, jakoś tak nie w smak mi było umieszczanie tu takiego rodzaju opisów. Na pogrążanie się w smutku jednak, też nie mam ochoty - za dużo tego ostatnio było... 

  Pozdrawiam i 3majcie się ciepło!

09 maja 2004
u mnie zaczną się juwenalia w tym tygodniu , ale nie jestem pewna.. jakoś mnie nie grzeją ;-) i mam nadzieję, że je przeżyję , a nie tak jak ta para studenciaków z Łodzi...
08 maja 2004
A dlaczego ja ostatnio nie bywam na żadnych koncertach (prócz tego, że planuję wypad na drugi koniec naszego pięknego kraju w celu ujrzenia mojej ulubionej kapeli, ale tego po prostu nie mogę sobie odmówić!)? Musze to chyba zmienic, takie wrażenia mnie omijają.
moje_antidotum
08 maja 2004
Niestety pogoda sie bardzo pogorszyla, a na juwenalia dobrze, gdyby byla sloneczna. Szkoda, ze Milewicz zginal.
08 maja 2004
re: Faktycznie, chodziło mi o pampuchy, ale pod tą nazwą mało kto kojarzy o co biega, chociaż mi jest bliższa :)
08 maja 2004
-> Sang - Faktycznie - sroga liczba, ja się chyba za mało po tych blogach rozglądam, przywiązałam się jakoś do tych Waszych kilku i nosa nie wyściubiam, a to jednak błąd. Myje_Gary vel Bożenka - Moja droga, nie martw się, koncerty u was też będą a rzucanie jajami w odszczepieńców, to też jakaś rozrywka ;) ->Don Mario - Oj.. żałuj, żałuj... ale może to jeszcze do odrobienia, będą jeszcze dni polibudy (bo się z samorządem UW nie dogadali i tym samym sposobem będzie jeszcze koncert Kultu i T. Love\'u - w sumie same zyski :D) -> Tusiu - a gdzieś Ty się tak powalała? Czyżby jakiś koncercik? Witaj wśród Swoich ;) ->Konti - My też mamy więcej niż jedą linię... (ale ile tego jest, to ja się nawet nie bardzo orientuję, wiem, że mam bilet miesięczny na wszystkie) Zdecydowanie jesteś najbardziej fajowym blogowiczem z tamtych okolic (chociaż tylko Ciebie znam z tamtych stron - ale to nic nie znaczy ;) )
08 maja 2004
Tak poza tym to chciałem z żalem zauważyć, iż pomimo tego, że GOP ma jakieś 4 mln mieszkańców to jedynym fajowym blogowiczem z tych okolic jestem ja !
08 maja 2004
U nas na Śląsku mamy więcej niż jedną linię tramwajową, ale niestety nikt tutaj nie śpiewa żadnych hiciorów (inna sprawa, że za 2 tygodnie, Pidżamka zawita do Gliwic i wtedy będe miał skale porównawczą) !
08 maja 2004
A ja to właśnie wyglądam jak członek Wspólnoty Ludzi Ze Spodniami Powalanymi Błotem
07 maja 2004
A mnie tam nie było chociaż być powinienem...pozdrawiam...
Myje-Gary
07 maja 2004
Zmienię jednak zdanie co do imprez wrocławskich.Wy macie koncerty a w mieście mym parady gejów lezbijek i innych wynaturzeń.Wszystko połączone z awanturami i praniem w siebie jajami.
07 maja 2004
To nie jest tak, że Wrocław jest mały. Po prostu znaczna część blogowiczów jest z Wrocławia. Naliczyłem jakieś 12 osób a to już sroga liczba.
07 maja 2004
- no dobrze za refleks i skoro obiecujesz poprawę - odpuszczam Twoje winy. Masz czystą kartę ;)
07 maja 2004
- Jaki ten Wrocław jest mały ;) Niesamowita sprawa - tak zgadzam się, że hymn narodowy też został odśpiewany... :) Dziś jednak juwenalia sobie odpuszczę, a karnecik odsprzedam, bo gardło zdarłam przeraźliwie. Wszystko pbyłoby pieknie - ale dlaczego ja mam być płci męskiej?! Naprawdę tak mało kobieca jestem - chlip... Może jakieś różyczki, cy inne kwiatki na blogu pomogą...?
07 maja 2004
no to chyba strzelilem gafe nie domyslajac sie plci autorki... no coz ... wczorajsze juwenalia jeszcze kraza w zylach i powoduja problemy w czytaniu. prosze o wybaczenie i obiecuje poprawe :)
07 maja 2004
witaj. pierwszy raz jestem na Twoim blogu ale zobaczylem temat i mowie wejde bo chyba tez byl na juwenaliach. wchodze... a tu sie okazuje ze nawet tym samym tramwajem jechalismy :D respect dla motorniczego :):):) zapomniales jeszcze dodac ze zostal tez odspiewany hymn narodowy :) a tramwaj byl naprawde radosny i rozspiewany co dokumentuje wlasnym lekko zdartym na wymienionych przez Ciebie hiciorach gardlem :):):) pozdrowka. jakim tramwajem dzisiaj jedziemy? :P

Dodaj komentarz